lut 19 2005

tylko wariaci się nie boją?


Komentarze: 2

Boję się. Mocno bardzo. Że życie toczy się gdzieś obok mnie.

To już nawet nie jest strach przed marnowaniem czasu.

To strach przed omijaniem możliwości inwestowania owych chwil.

Wiem czego pragnę, jak chcę, by wyglądało moje życie. Ale tak to jest , że nie od samego chcenia to zależy. Realia, rzeczywistość, sprawy materialne potrafią zabić z premedytacją najtwardszą nawet nadzieję.

Pocieszać się mogę tylko tą myślą, że za morderstwo z premedytacją są największe wyroki:).

 

Tak żarty, żartami, ale są takie chwile, jak ta np. że boję się, że nie podołam, nie przeczekam. A trzeba wytrzymać. Wszystko przejdzie.. złe niech przechodzi..

 

A ja..za dużo piję, za mało jem; kiepsko sypiam, mocno śnię, za mocno ufam, za często wierzę, za mało wiem, za bardzo kocham

 

chemia_smutku : :
maaarti
20 lutego 2005, 00:47
Taaa...U mnie jest podobnie ; Nawet ostatnia notka jest podobna do Twojej...Heh...Ciezkie jest to zycie-nie takie jakbysmy chcieli ;(
unloved.one | unloved.one.photo
19 lutego 2005, 20:40
Czuję to samo, szczególnie ostatni wers.
Ładna notką swoją drogą... refleksyjna bardzo.

Dodaj komentarz